Zrobiłam ponad 60 zaproszeń ślubnych.
Wszystkie już dotarły do miłych gości i uwierzcie mi że nie było dwóch jednakowych.
Nie będę Was zanudzać wszystkimi, a nawet
gdybym chciała to nie pokażę , bo..
nie zrobiłam wszystkich zdjęć, część pojechało bez dokumentacji.
Bardziej przestrzenne zaproszenia były w pudełeczkach.
W starych szpargałach znalazłam zeszyt z lat 70 format A-4
Zszywany nitką lnianą.
Prawda że piękne wzornictwo.
Wszędzie towarzyszy mi Henio ,więc przy robieniu zdjęć kartek też został ujęty.
pozdrawiam słonecznie.
jaga