Znów przez dwa tygodnie nie miałam komputera ,siadła karta sieciowa i oczywiście moje "zdolne łapki' nabroiły.
Dzięki znajomemu który naprawił moje szkody,komputer działa ,dziękuję pięknie Panie Pawle!
Wiecie że na poprawianie humoru kupuję kwiaty,książki lub jakiś drobiazg.
Szafirki już przekwitły, ale nadal ładnie się prezentują.
Z nowych zakupów to fajny wędkarski kosz/używam go na wełenki/stara solniczka oraz stara pewnie kiedys była to mydelniczka.
Wpadły mi w oko w księgarni naklejki na ścianę, ale ozdobiłam lodówkę .
Mają śliczny biały ornament a kosztowały całe 5,90
 |
Dół naklejki |
W Lidlu są wspaniałe wina francuskie i można otrzymać piękna skrzyneczkę.
W sobotę ze starych kwiatów z cmentarza zrobiłam gipsowe kwiaty.Posłużą jako element dekoracji.
Skończyłam czapkę
Patrycji,kilka mitenek oraz poduchę
Agusi
Henio jest zawsze tam gdzie ja coś robię hi hi
Ach jak lubię niespodzianki, w niedzielę wieczorem otrzymałam niespodziewany prezent,piękny lampion od Kasi.Dziękuję Kasiu pięknie i jest mi bardzo miło że wpadasz do mnie na blog.Pozdrawiam serdecznie .
Gazetki to prezent od
Dagi,
Dziękuję pięknie.
A takie drobiazgi przyszły od
Iwonki
Dziękuję i życzę dobrej sesji.
 |
Henio prezentuje swój ogon |
 |
Dobrej nocki |
Dobrego tygodnia Wam życzę