.Lipiec jest miesiącem kiedy odwiedzają mnie dzieci ,wnuki no i do roboty jest mnóstwo przetworów.Jula chętnie pomagała przy zbiorach
Moje dzieci śmieją się że w lipcu i sierpniu uskuteczniam "przetwórstwo domowe"
Jezioro Białe i Jezioro Glinki są blisko więc wypady z wnukami nad jezioro były codziennością.Jula zachowywała się jak kaczka i nie chciała wyjść z wody, Jaś natomiast pokazał babci jak potrafi pływać strzałką.
Pewnej nocy odwiedził nas gość ,piękny Pan Jeż, był odważny i nie schował się w kłębuszek.
Bardzo lubię floksy i dzieci przygotowały mi cudowny pachnący bukiet.
Dzisiaj odwiedziłam koleżanki nad J.Białym,pracują bardzo intensywnie i stworzyły piękne prace.
Wracając zobaczyłam piękne wrzosy ,zrobiło mi się smutno bo kwitnące wrzosy oznaczają koniec lata.
Jutro uplotę wianuszek i zawiśnie w mojej pracowni.
Witaj!
OdpowiedzUsuńI mnie zrobiło sie trochę smutno z powodu wrzosów...
Nawłocie też już kwitną.
Jesień idzie.
A Twoje wnuki urocze:-)
Pozdrawiam serdecznie.
fajne dzieciaczki, jeż też niczego sobie-wakacje udane. W tym roku byłam przelotowo nad j.Bialskim , bo Białe nie było na trasie a jestem fanem Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zobaczyłam w Obi mnóstwo wrzosów i co z tego że są śliczne, jak wrzosy znaczą koniec lata.
OdpowiedzUsuńsłodkie są te Twoje wnusie ... :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię za to "przetwórstwo domowe" :)
a wrzosy ... uwielbiam, uwielbiam też złotą polską jesień, taką z kasztanami, żołędziami
i szeleszczącymi liśćmi ... :)))
pozdrawiam serdecznie
Jakie liście złote ja się pytam, jak dopiero sierpień i absolutnie żaden wrzos jeszcze u mnie nie kwitnie!Floksy kwitną, nawłocie zielone sa jeszcze, jarzębina za to czerwona ale to się nie liczy;))
OdpowiedzUsuńŚliczne masz te dzieciaczki, więc smaż im śmiało i 'przeworuj', ale wróć do nas:)))
Pozdrowienia, jeszcze gorące i letnie!!!
Przesliczna "porzeczkowa panienka", zdjecie sama fantazja :)
OdpowiedzUsuńTych jezior w poblizu zazdroszcze odrobinke (jak to mieszczuch), zycze wspanialego urlopu i odpoczywaj sobie, wracaj szybko :)
A oslonki to niestety kupione, nie robione,ale tak wlasnie mi sie ten angielski motyw podobal, ze postanowilam go uzyc jako inspiracje dla WAs.
Florentyna- pięknie dziękuję
OdpowiedzUsuńOLQa może kiedyś zawitasz do mnie wędrując po Pojezierzu??
barbaratoja - pewnie pojadę do Obi i kupię sobie na balkon, taki jesienny
Iga- najpiękniejsza jesień jest w pażdzierniku w Nałęczowie ,zawsze tam jeżdżę by nacieszyć oczy ferią barw jesieni.
Lejdik--czas goni więc cieszmy się resztą lata.
Savannah- dzięki, osłonki sa piekne
To fakt, nie było Cię tutaj, ale najważniejsze, że odpoczęłaś, miło spędziłaś czas i siły zregenerowałaś!:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wrzosy jak juz się pojawiaja to oznacza to, że lato nam ucieka. A ja mam tez tak, że jak juz mam sierpień to zaczynam myślec o cieplejszych wdziankach, sweterkach, czapusiach i innych ciepłościach.
OdpowiedzUsuńFajnie że odpoczełaś. CZasami trzeba tez od neta sobie odsapnąć. Poza tym chyba najwazniejsze są i tak chwile spędzone z Rodziną. NIedługo wnuki dorosną i wtedy będzie żal że mało czasu miało się dla Rodziny
buziaki i Jaguś miłego weekedu życzę
wspaniałe letnie zdjecia a te z jeżykiem niesamowite! chyba lubi głaskanie :)
OdpowiedzUsuń