czwartek, 30 lipca 2009

Taca w maki



Taca powstała szybko na prezent koleżance, bejcowane boki w kolorze ugrowym i bukiet polnych kwiatków na ecru.
Świecznik również makowy ,lecz w innej stylistyce ,

czwartek, 23 lipca 2009

Szarlotka z żurawinami




Dostałam torbę czerwonych papierówek,i postanowiłam zrobić szarlotkę.Ponieważ papierówki są słodkie więc dodałam suszone żurawiny,,wyszła wyśmienita.Muszki owocówki są wszędzie ale nie dostaną sie do patery ,którą zakupiłam w galerii Brocante.

wtorek, 21 lipca 2009

Skrzynki na klucze




Dzisiaj był pracowity dzień, 10 słoiczków konfitur z wiśni,10 dżemów wiśniowych, botwinka w słoiczkach,pyszna szarlotka i skończone dwa kluczniki i taca.Ufff

niedziela, 19 lipca 2009

Wiśniobranie




Sezon wiśniowy w pełni.Pojechaliśmy do Żukowa na wiśnie .Oczywiście w operacji zrywania wiśni na drabinie pomagał mi wnuczek Jaś. W domu była zabawa z drylowaniem na balkonie.a co było przy tym śmiechu, piegi czerwone na twarzy i całym ciele.Z pomocą wnuczka 10 kilogramów wiśni zostały przerobione błyskawicznie.

sobota, 18 lipca 2009

Fuksja






Moje ulubione kwiaty balkonowe to fuksja i lobelia, ale w tym roku z powodów rodzinnych balkon troszkę zaniedbany,tym bardziej cieszą mnie takie radosne kwiatki.

piątek, 3 lipca 2009

Goście na balkonie





Fruczak gołąbek przyleciał pożywić się nektarem z kwiatków.
Drugie stworzonko wlazło w nocy na pościel i sobie po mnie łaziło.
Trzecie to rodzina gołębi,wyjechałam z domu na tydzień i kiedy wróciłam para gołąbków uwiła sobie gniazdo na półce w starej skrzyni,,żal mi było wygonić bo już były jajeczka .
W domu była kotka ale jak widać świetnie razem współżyły,gołębie nie bały się ani nas, ani kotki,,Odczekałam kiedy małe nauczyły się fruwać i zrobiłam im eksmisję,,ale długo nie chciały odlecieć,ciągle wracały do "swojego domu".

czwartek, 2 lipca 2009

Tajemniczy ogród





Tym razem skrzynka oliwkowa z brązem,woskowana.Bardzo lubię woskowane drewno,zawsze przypominają mi się święta.W domu rodzinnym były drewniane podłogi i w każde święta były pastowane, a do mnie należało froterowanie.

Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu