Hurra!
Zdjęli mi gips,jak lekko teraz stąpać bez obciążenia. Jeszcze tylko 5 tygodni rehabilitacja i będę jak nowo narodzona.Robię okłady z liści kapusty i zmniejsza się opuchlizna.Kapusta jest rewelacyjna, powoduje również wchłanianie krwiaków, a te sa bardzo niebezpieczne.
Dobre koleżanki dostarczają mi kwiaty ,owoce i zakupy.
Bardzo lubię koper i dodaję go prawie do wszystkiego,młody koperek pakuję do zamrażarki i całą zimę cieszę się tym dodatkiem.
Nie tak dawno kupiłam kilka miseczek w kropeczki,czerwone,pistacjowe i pomarańczowe, bardzo podobają mi się w jednej z nich morele, Kupiłam na allegro pojemniki do hodowli kiełków, teraz dbam aby organizm dostał porcję witamin na wiosnę.W ramach bielenia różnych przedmiotów ,pomalowałam i ozdobiłam szczotkę.
Ponieważ jazda na rowerze w tym roku raczej wykluczona to swój rower podarowałam synowej.A tak wyglądał mój rower
Na jesieni kupie nowy rower "wymarzony"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
Adwent
(3)
Biżuteria
(16)
Boże Narodzenie
(8)
Boże Narodzenie 2016
(3)
Candy
(19)
czapka
(3)
Decoupage
(44)
Dekoracje
(5)
dom
(17)
druty
(39)
działka
(5)
dzwonki
(1)
euro2012
(1)
filmy
(1)
Francja
(2)
FTK
(1)
Haft
(1)
Haft i nie tylko
(14)
Henio
(46)
Jarmark
(2)
jesień
(2)
Julia
(11)
kartki
(19)
Kicia
(3)
Kizia
(4)
kociaki
(13)
konkurs
(2)
kosze
(1)
Kozłówka
(1)
Książki
(12)
Książki Media
(2)
Kuchnia
(21)
kwiaty
(27)
lato
(1)
malarstwo
(1)
małe kociaki
(3)
miś
(1)
mitenki
(15)
Moje candy
(2)
moje obrazy
(3)
Nałęczów
(2)
Nowy Rok
(3)
Nowy Rok 2016
(1)
pisanki
(3)
prezenty
(1)
prywata
(3)
przemyślenia
(13)
przepisy
(1)
przetwory
(3)
Romanów
(1)
rozmyślania
(4)
scrap.com
(1)
serca
(2)
starocia
(3)
szycie
(11)
szydełko
(31)
szydełko i druty
(21)
szyte
(1)
ślub
(1)
Święta
(3)
Toskania
(2)
Transfer
(2)
tulipany
(1)
Tutorial
(3)
wakacje
(4)
Westwing
(4)
wianek
(1)
Wielkanoc
(28)
Wielkanoc kartki
(7)
woreczki
(3)
Wymianka
(4)
Wymianka Adwent
(2)
wyróznienia
(2)
Wyróżnienia
(3)
Zabawa
(7)
Zabawki
(4)
zakupy
(1)
zaproszenia ślubne
(2)
zgrzebny len
(1)
Zwierzęta
(1)
Życzenia
(2)
Cieszę się, że wszystko wraca do normy. Udziela mi się twój pozytywny nastrój :-) Dziękuję !
OdpowiedzUsuńJaguś dzisiejszy post tchnie optymizmem i radością, czego Ci z całych sił życzę na każdy dzień!
OdpowiedzUsuńKoperek ja z córcią również bardzo lubimy. Nawet gotujemy z niego zupę koperkową :)
Jedz witaminki i zdrowiej szybciuteńko :*
Jaguś dobrze, ze już bez obciążenia możesz cieszyć się nadchodzącym latem :))
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoją miłość do koperku :)))
Miseczka cudna !!!!
Wracaj do formy szybciutko :))
buziole :*
Szybkiego powrotu do stuprocentowej formy Ci życzę.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście Twój dzisiejszy post jest bardzo optymistyczny;-)
I apetyczny;-)
Pozdrowienia ślę.
Florentyna
Witaj, u mnie koperek też króluje-także mrożę go na zimę i dodaję do różnych potraw.
OdpowiedzUsuńDobrze,że jesteś już bez gipsu-ćwicz wytrwale na rehabilitacji,bo z doświadczenia wim,że rehabilitacja czyni cuda :-))) Pozdrawiam Cię serdecznie,Maja
Sama radość bije z tego wpisu :-))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szybkiego powrotu do pełnej sprawności :-)
Super Jagus, to sie ciesze :) uwielbiam koperek, z ziemniaczkami,mloda kapustka achh chyba wszedzie bym go jadla, miotla super, co za pomysl, pozwolisz ze zgapie? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAle się cieszę, że nie tylko ja tak uwielbiam koperek,że ładuję go do wszystkiego :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że jesteś lżejsza o gips, życzę jak najszybszego powrotu do dobrej formy.
Ja wiem o czym mówisz, kiedyś miałam 3 m-ce gips na prawej ręce, makabra-, myślałam, że mnie rozniesie :), ulga wielka jak zdejmą :), a z koperkiem robię podobnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i wydobrzej szybko :)
Nareszcie mozesz funkcjonowac bez gipsu:))))
OdpowiedzUsuńTaka szczotka to zdecydowanie przyjemniej sie sprzata.
Zycze aby to marzenie o rowerze szybko sie ziscilo.
Pozdrawiam
Coś czuję, że jesienią pojawi się tu jakaś wypasiona Gazelle...;):D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już nie musisz nosić gipsu, udanej rehabilitacji życzę i nie szalej z tą szczotką, niechby i najpiękniejszą- odpoczywaj , możesz w pełni legalnie się lenić!!!:)))
Pozdrowienia
Szybkiego powrotu do formy:)Rower marzeń szybciej wróci wiarę we własne siły:)
OdpowiedzUsuńCzuję pozytywną energie a szczotka po prostu mnie rozczuliła :))) Pozdrawiam goraco
OdpowiedzUsuńWidzę ,że jesteś na dobrej drodze do całkowitego uzdrowienia .
OdpowiedzUsuńZ koperkiem mam tak samo , a w tym roku jest wyjątkowo udany , większość już zamroziłam na grządce zostało trochę na bieżące zużycie , ale nowy już rośnie .
Morele chyba jeszcze nie nasze krajowe, mam drzewko , ale ten owoc , który przetrwał mrozy na razie jest zielony .
Szczotka piękna , trochę szalony pomysł , ale co tam , niech będzie stylowa / romantyczna.
Pozdrawiam zdrowia Yrsa
Super, że już bez gipsu :)
OdpowiedzUsuńKoper i czosnek to moje najbardziej ulubione dodatki :)
Miseczki przeurocze.
Życzę szybkiego powrotu do formy Jago, rower to dobry pomysł :)
Ściskam :))
Jaguś, tym postem wywołałaś istną lawinę wspomnień ......koperek, kocham go nad życie, ale tu niestety go nie ma, w tle mój ulubiony Bolesławiec, którego jedynie marne szczątki przeżyły z wielu przeprowadzek .....morele niby małe słoneczka od lat jem tylko suszone ....rzeżucha tu ma zupełnie inny smak i osiąga w porównaniu z naszą gigantyczne rozmiary.......o rowerze nawet niewspomnę, mój ukochany został daleko i już nigdy takiego mieć nie będę......przepraszam, ale się rozpisałam .
OdpowiedzUsuńCieszę się, że masz tyle swobody teraz !!! Pozdrawiam.
wracaj do zdrówka..cieszę się,że już lepiej...moje rowerowe marzenie-holender!!!a miseczki miodzio!!!!
OdpowiedzUsuńNo to widzę ,że przydała się chwila odpoczynku:))))miotła "wymiata":))))
OdpowiedzUsuń