Wczoraj dzień wizyt lekarskich i w nerwach zrobiłam kilka rzeczy.
Od dawna czyli od śmierci Męża przymierzałam się do zmiany obicia pufa.
Do niego zrobiłam, kosz ze starej łubianki na wełnę, z resztek worka uszyłam środek a na zewnątrz falbankę w kropki,już teraz wełna nie zaciąga się.
Tak mnie naszło na len i wyhaftowałam lnianą gwiazdę oraz kilka serc.
Zostało mi kilka prac do skończenia przed szpitalem dwie poduszki okrągłe Agusi,ale nie robiłam jeszcze okrągłych więc nie obyło się więc bez prucia
zasłonkę lnianą z serwetkami Patruni i zasłonkę z aplikacjami Kubie i Asi.Oczywiście jeszcze malwy na desce .ale to zostawię na wiosnę bo muszę troszkę oszlifować w miejscach gdzie położę gesso, i podstawki na duże kwiaty mam pomalować na "marmur"
Dzisiaj wizyta Księdza,ja pisze na komputerze odwrócona tyłem a Henio już się uświęcił .
jaga
oj ten henio .widac ze przed wampirami sie broni hahaha. super pufa .moze tylko jakas koronka wokolo na wykonczenie?
OdpowiedzUsuńsuper pufa wygląda :) i ta wyściółka w łubiance cudne sa , a zdolnosci "drucianych" zazdroszczę pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńkomin i mitenki nosi sie cudnie ,a brocha to moja ulubiona ;*
zdrówka
Ag
Cieszę się Aguś
UsuńOo, świetny pomysł. Mam taką brązową starą pufkę, a jak zrobię remont, to już nie będzie pasowała. Nawet nie pomyślałam, że można by ją obić.
OdpowiedzUsuńJa swojego Franka jak chodził ksiądz musiałam zamknąć na strychu,bo akurat tego dnia przestała podobać mu się choinka i bałam się żeby nie wywalił :)
OdpowiedzUsuńKoszyczek na włóczki zajefajny mogę zgapić?
Twoje umiejętności na drutach powalają na kolana:)
pozdrawiam
Gosia bardzo proszę
Usuńjagus ten koszyczek wyglada przeprzeprzeprzeprzeslcznie!!!! a Heniu to niezly aparat:-) hahahahhah Buziaki
OdpowiedzUsuńoj niezły aparat mój Henio ,ale jaki słodziak, dopiero jest u mnie czwarty miesiąc a ja odczuwam jakby był od zawsze,wieczorem mruczy i kizia się,kochany kociak.
UsuńAle złapałaś powera! śliczne efekty! pufcia świetna a koszyczek obłędny! ciekawa jestem efektu tego dziergadełka
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze z tydzień.
Usuńpozdrawiam Aguś
Jaguś śliczny koszyczek i pufa i cała reszta:))) jak zawsze zachwycasz mnie od pierwszego zdjęcia:) a pufka wygląda ładnie, nie trzeba falbanek:)
OdpowiedzUsuńach ten kociak!;)
pozdrowienia
Dzięki
UsuńCudowności! I koszyczek, i pufa w nowym ubranku, i lniane hafciki! A kot 0 bezbłedny:-)
OdpowiedzUsuńCudnie ta pufa wygląda, w ogóle tak sielsko u Ciebie. Kociak obłędny. A co z tym szpitalem, coś poważnego???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo poważne
UsuńHenio cudny :)
OdpowiedzUsuńpufa fajnie wygląda w tych groszkach i ja już bym żadnej falbanki nie dawałam, bo przedobrzysz ;)
fajnie, że masz chęci do pracy, bo mnie ogarnął totalny leń ostatnio, a dziś dzieć jeszcze chory, to już w ogóle mi się nie chce
ściskam
Kasia
oj Kasiu to życzę zdrówka , mnie zapalenie oskrzeli trzymało 1,5 miesiąca, i nic nie byłam w stanie robić,temperatura i antybiotyki załatwiły mnie dokładnie
UsuńJaguś, ale cudne rzeczy zrobiłaś! cudowne!! A Heniuś mnie rozbawił do łez, no masz teraz kochana świętoszka, że hej ;), ukochaj go proszę moocno ode mnie jest przekochany... Jaguś Martensy kupiłam w Polsce na stronie glany.pl, ściskam serdecznie cudnego weekendu życząc ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu za namiary na glany.
UsuńHenio jest przecudnej urody, Twoje prace prześliczne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Beatko
UsuńPuf prezentuje się wyśmienicie i ten koszyk do kompletu też :-)
OdpowiedzUsuńKotek jest cudowny ! ;)
OdpowiedzUsuńPufa świetnie sie prezentuje:)pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńsame slicznosci...teraz przynajmniej masz swietego kota w domu...
OdpowiedzUsuńHenio słabość do wody świeconej odziedziczył po mamusi:D Ależ nam się za Wami tęskni i Waszym ciepłym mieszkankiem:) Puf rewelacja i bez falbanek jest świetny. Trzymamy kciuki Jaguś za Ciebie z całych sił:*
OdpowiedzUsuńDzięki Anno.
UsuńAle wiesz co, ja nie jestem mocno święta, tylko normalna.
Buziaki Aniu
:D Chodziło mi o mamusię Henia - Qlkę:)
Usuńhi hi
UsuńSuper obicie! Uwielbiam grochy pod każdą postacią! Twój koszyk na wełnę zainspirował mnie do odnowienia mojego, który gdzieś się wala po rodzinnym domu. Dziękuję :) No i nie mogę przejść obojętnie nad ostatnim zdjęciem. Ale świętoszek z tego kota!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
buchacha:))))ależ się uśmiałam z Henia:))))a on taki jak mój Franek:))ja mojego zamknęłam w łazience jak ksiądz miał przyjść,zawsze siedzi cicho,a wtedy darł się jak głupi:)))))pufa ładniejsza bez koronki:)))pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za zdrówko:)))
OdpowiedzUsuńTen materiał w grochy jest uroczy! Ja zostawiłabym pufę tak jak jest. Prosty koszyczek stał się wytwornym koszem! Fajny pomysł na ogarnięcie wełny i robótek. Kot niezły aparat :-) Trzymaj się dzielnie Jago! Przysyłam wirtualne siły! Aaa! No i te gwiadki! Hafcik rewelacyjny. W prostocie siła
OdpowiedzUsuńKasiu ten koszyk to stara połamana łubianka,ale była duża więc pomyślałam o przechowywaniu w niej resztek wełenki.Mam jeszcze jedną tylko bez rączki ,ale już pomalowałam a resztę coś wymyślę.
UsuńDzięki Kasiu i buziaki.
pomódl sie za mnie
Oczywiście!
UsuńPufa : klasyczna i elegancka ! po prostu piękna ! i te lniane drobiazgi ..urocze ! pozdrawiam gorąco , Ewa
OdpowiedzUsuńWspaniałe efekty Twojej pracy :)
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek.
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńJaguś , wszystkie prace piękne ...ale Henio pobił wszystkie rekordy , popłakałam się ze śmiechu!
OdpowiedzUsuńItuś śmiech to zdrowie hii hi
UsuńPiękne rzeczy tworzysz! A Henia - kocham!!!:)
OdpowiedzUsuńHenie Ciebie też bo lubisz koty.
UsuńDzięki OLa
Jaga :) Doczytałam do końca Twój wpis i... jak nie parsknę śmiechem! :))) Hahaahaaa... :))) No z tym Heniem to r e w e l k a!!!
OdpowiedzUsuńPuf (a może pufa, jak to się odmienia ;) ?) ma piękne nowe ubranko! A czapka co się robi z pięknej włóczki, to dla kogo?
Pozdrawiam Ciebie serdecznie, Jaga i... będzie dobrze! :)
Czapka będzie dla córci Patrycji,zasłonka również dla niej.
OdpowiedzUsuńJuż po kolędzie był Ksiądz , opowiedziałam jak to Henio zasmakował święconej wody to się uśmiał !
Jolu musi być dobrze, a jeżeli będzie inaczej niż ja chcę to i tak nic nie poradzę ,tak być musi....
Dziękuję za odpowiedź Jaga :) Ty masz pogodne usposobienie, więc... tak być musi! Uściski :)
Usuńpufa kapitalna i świetny ten materiał !!! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńJaga zazdroszczę (zyczliwie)świętego kota,twoje dziełka są piękne.Sciskam Cię mocno, będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńBardzo piekno!
OdpowiedzUsuńMateriał w kropeczki jest wyjątkowy. Henio przeszedł samego siebie hihihhi.Będzie święty przez cały rok:))))
OdpowiedzUsuńPufka wyszła super! Jak dla mnie, to idealna i niczego jej nie brakuje. Materiał w groszki przepiękny! Koszyczek ubrałaś też ekstraśnie. Ja mam takie dwa w garażu i tak do końca nie wiedziałam co z nimi zrobić, a teraz już wiem... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
moje kosze też przeleżały kilka lat a że są ładne to żal było wyrzucić, najpierw pomalowałam je na biało i miały różne przeznaczenie aż skończyły na koszyczkach nawełenkę
UsuńMoje są trochę czerwone od truskawek, ale chyba farba to przykryje :) Jak zrobię, to pokaże na blogu :)
UsuńAha, zapomniałam... ale Heniutek urósł!
OdpowiedzUsuńPufik cudny. Nabrał szlachetnego wyglądu :)Zostawiłabym go takim.
OdpowiedzUsuńHenio rośnie jak na drożdżach :)a świecona woda na pewno mu nie zaszkodziła :D
No i się rozpłakałam... 5 stycznia, po 10 latach radosnego życia, odszedł mój Kazio. Też rudasek.
OdpowiedzUsuńPatrząc na Henia przypomniałam sobie jak Kazio kochał świeże obrusy i pościel... Zawsze sadzał dupkę, po czym zerkał na mnie niepewnie. Spryciarz, doskonale wiedział, że psoci... Ech, brak mi go bardzo. Ciężko na sercu...
Gratuluję Ci Jago wspaniałego bloga :) Dziekuję za patenty transferowe i inne przydatne tutki.
Szczerze podziwiam zarówno Twoją pomysłowość, jak też pracowitość i artyzm.
Piękny dom tworzysz, ciepły, stylowy, wyjątkowy.
Pozdrawiam,
Magdalena
Dzięki Madziu ja też straciłam Kizię, była ze mną 13 lat,długo nie chciałam kota, ale po śmierci Męża Anna przywiozła mi Henia żebym miała wesoło i bardzo Jej za dziękuję
UsuńWow pufa wyszla swietnie! Pieknie ja obilas, i tkaninki tez mi sie podobaja :)
OdpowiedzUsuńKosyczek baaardzo uroczy.
pozdrawiam
Świetna metamorfoza pufy.
OdpowiedzUsuńI inne szyjątka.
Bardzo fajne nabytki w poprzednim poscie.
Też lubię sosnę w domu.
Pozdrawiam :)
oj Heniowi widac juz aureolkę :) piękne rzeczy poszyłas , a jeszcze piękniejsze dziergasz :)
OdpowiedzUsuńPufa wygląda świetnie. A łubianka fajną ma "sukieneczkę".
OdpowiedzUsuńGłaski dla Henia.
Jaguś zdrówka życzę i ciepłe myśli przesyłam:)
Len to wdzieczny material do obrobki, potrafi dopasowac sie do kazdego wnetrza. Pufa wyglada bardzo szykownie w nowym obiciu. No a kotek to wie, gdzie mozna bez grzechu i do syta :) Pozdrawiam i mam nadzieje ze woda swiecona nie dodaje skrzydel ;)
OdpowiedzUsuńChyba woda święcona dodała mu skrzydeł, bo skacze już bardzo wysoko!Ale koty "leśne" tak mają..
UsuńCiekawy blog. Zapraszam do mnie po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPufa pięknie ozdobiona a koszyczek z falbaneczką jest po prostu bajkowy :)
OdpowiedzUsuńKotek przecudnej urody i jak widać na zdjęciu wie ,że jak coś kładą na stole to trza się częstować :) Pozdrawiam Jagusiu bardzo serdecznie :)
to ,że kocham Henia to wiadomo...ale jakiz cudny tem materiała w kropeczki..to len,czy bawełna???
OdpowiedzUsuńHenio zuch chłopak :)
OdpowiedzUsuńKochana RUDZIELEC -PIĘKNY!!!!! i do tego prawie poświęcony.
OdpowiedzUsuńPufy wyglądają obłędnie . Super serducho i gwiazdkę zrobiłaś.
Pozdrawiam ciepło
Ha! Swięcony Henio!
OdpowiedzUsuńPuf jest genialny, bardzo mi się podoba, i jka dla mnei bez falbanki jest super!
Pozdrawiam ciepło!
Jadziu!!! Bo nie wiem....Ta Agusia to niby ja???
OdpowiedzUsuńJa 5 min temu napisałam Ci maila....A teraz wpadłam na bloga.....ściągnęłaś mnie myślami chyba....
Pufka wyglada super..i ta falbaneczkowe wykończenie wkładu łubianki....
A Henio to dopiero święty będzie!!!!
Pozdrowionka
obicie puffy osobiście mnie ściska za serducho :))))))))))))
OdpowiedzUsuńz miłości do groszków oczywiście!
Pufa wygląda prześlicznie. Bardzo spodobała mi się ta falbanka w koszyczku. Piękny jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Przepiekne- grochy, pufa, koszyczek z falbanką, serducha !!! Moje klimaty, kolory i materiały. Genialne!!! Wszystkiego dobrego ;)))
OdpowiedzUsuńCudowne kolory te Twoje włóczki mają, ale by były z nich super sweterki dla królisiów:). Puf wygląda rewelacyjnie w nowej szacie i ten materiał w grochy...marzę o takim, gdzie go kupiłaś:)?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ta pufa z pokryciem w kropeczki to cos swietnego..te kropki dopelnily calosci ,,elegancka i zadnych falbanek jej nie potrzeba , stracilaby na elegancji..kapitalnie poradzilas sobie z ta lubianka. konik cudny a juz kot pobil wszystko..kocham kocurki,, czy on naprawde wypil wode swiecona? hihihi..ale to swietne.)
OdpowiedzUsuńcałej nie wypił troszkę zostało Księdzu hi hi
UsuńPufa wygląda wspaniale. Pomysł z dostosowaniem łubianki super. Również rozpoczęta robótka na drutach zapowiada się świetnie. Gratuluję talentu i życzę zdrowia oraz wielu takich wspaniałości w 2013 roku. A Henio - dobrze główkuje - mała miseczka, woda ...niby dla kogo. Mój pies w oczekiwaniu na księdza zjadł część kropidła. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńJolu dzięki,Rozpoczęta robótka już skończona.
UsuńWiesz że Henia też interesowało kropidło hi hi
Bardzo pięknie obiłaś tę pufę, podobają mi się takie lniane obicia. Są uniwersalne i nigdy znudzić się nie mogą. A pomysl na pomalowanie truskawkowej łubianki bardzo fajny! :)
OdpowiedzUsuńPuf bardzo ładnie wygląda. Dobry pomysł z wyściółką kosza na włóczkę, moja też ciągle się haczy i denerwuje mnie to. Czas zmiany nadszedł, dzięki za podpowiedź:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tomaszowa
Łubianka wygląda bardzo uroczo jest śliczna :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko pa :)
Witaj Jaguniu!
OdpowiedzUsuńdziękuję za cieplutkie słowa, a dopiero wczoraj napodziwiałam się u Ciebie na blogu tych wszystkich zmian, cudowności, dech mi zapierało, że aż nie wiedziałam co napisać, bo nie dało sie tego w jednym słowie zamknąć. Tak więc, powiem po prostu że jestem oczarowana tym, co u Ciebie się zadziało ( a trochę mnie nie było ). Małą refleksję poczyniłam, że jesteś niesamowicie wszechstronnie uzdolniona i mnóstwo w Tobie chęci, życia i radości pomimo...ja potrzebuję Ciebie za wzór :)*! Mam nadzieję zatem, że wyniki masz okey ! :-) odpędzaj tego chorowitego diabła i ode mnie, potrzeba mi siły, wiarę, nadzieję i miłość mam ! uściski Kochana :-)*** B
Bedę sie dzielić swoimi postepami, naprawdę dajecie mi mnóstwo motywacji, to naprawdę wiele cegiełek w moim domku :-)) radoisnego i zdrowego tygodnia życzę Magda
Rety, jak ty masz ślicznie w tym domku!Bardzo piękne twoje twory, a pufa- zpiera dech.Materiał jest boski!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKotek rozłożył mnie na łopatki. ^^ Dziergulce prześliczne, Kochana. =)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, od czego zacząć:) Henio jest przesłodki - widzę, że większość kotów ma nieokiełznaną pasję poznania:) Puf prezentuje się bardzo elegancko - piękny jest ten materiał w kropeczki. Lniana gwaizdeczka mnie urzekła - kocham len:) A robótka zapowiada się ciekawie i ciepło:) Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńKropki, ostatnio szydełko i kot - czyli to co lubię najbardziej!
OdpowiedzUsuń