W niedziele jak każdego roku o tej porze odbywa się Jarmark w Holi.
Mimo że mam blisko do Holi na jarmarku jeszcze nie byłam.
W tym roku razem z Patrycja i Julą wybrałyśmy się na Jarmark.
Na jarmarku podobały się nam meble ogrodowe z dębu,piękne w kształcie i wykonaniu.
Pogoda dopisała ,ale był koszmarny upał, po godzinie oglądania pojechaliśmy do Lipówki odwiedzić Ivonkę .
Gospodarze niezwykle sympatyczni gościli nas serdecznie.
Jula znalazła odpoczynek na hamaku.
Kochani czy już zbliża się jesień??
Na placu zabaw gdzie robiłam zdjęcia prac zobaczyłam dojrzałą pięknie wybarwioną jarzębinę.
na łące znalazłam piękne duże dmuchawce ,nie wiem z jakiej roślinki ale na pewno nie z mleczaka.
W wolnych chwilach kilka kolorowych mitenek i czapek z pomponami.
W lipcu były urodziny Juli otrzymała od nas zestaw kreatywny i maszynkę Big Shot ,przez kilka dni była pochłonięta tworzeniem,stempelkowaniem i wycinaniem.
Na koniec przedstawię nowego gościa to Anubis
Taka mała znajda ale pokochaliśmy jego bo był strasznie zabiedzony,zapchlony itd.
Już jest u nas drugi tydzień i czuje się świetnie.
Na jarmarku podobały się nam meble ogrodowe z dębu,piękne w kształcie i wykonaniu.
Pogoda dopisała ,ale był koszmarny upał, po godzinie oglądania pojechaliśmy do Lipówki odwiedzić Ivonkę .
Gospodarze niezwykle sympatyczni gościli nas serdecznie.
Jula znalazła odpoczynek na hamaku.
Kochani czy już zbliża się jesień??
Na placu zabaw gdzie robiłam zdjęcia prac zobaczyłam dojrzałą pięknie wybarwioną jarzębinę.
na łące znalazłam piękne duże dmuchawce ,nie wiem z jakiej roślinki ale na pewno nie z mleczaka.
W wolnych chwilach kilka kolorowych mitenek i czapek z pomponami.
W lipcu były urodziny Juli otrzymała od nas zestaw kreatywny i maszynkę Big Shot ,przez kilka dni była pochłonięta tworzeniem,stempelkowaniem i wycinaniem.
Henio podziwia maszynkę
Taka mała znajda ale pokochaliśmy jego bo był strasznie zabiedzony,zapchlony itd.
Już jest u nas drugi tydzień i czuje się świetnie.
Jakie piękne te kolorowe mitenki i czapusie również! No idzie jesień, jak nic!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dominika
Czyżbyś już przywoływała zimę? Czapki i mitenki są śliczne, ale oby jak najpóźniej się przydały :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Mira (Poukładana), teraz piszę jako www.motylniebieski.blogspot.pl. Zapraszam.
Jarmarku zazdroszczę :-) jarzębina tez mnie niepokoi, a do tego u mnie juz niektórzy rolnicy orzą :-(
OdpowiedzUsuńKociak miał szczęście :-)
Twoje wytwory jak zwykle cudne.
pozdrawiam ciepło!
Rewelacyjne kolory czapek! Uwielbiam takie zestawienia! Pozdrawiam,ewa!
OdpowiedzUsuńrewelacyjne kolorki mitenek i czapek!!! a ja jak zobaczyłam kilka dni temu kwitnąca mimozę....czyli nawłoć...to od razu zanuciłam Niemena..... nowy mieszkaniec rozkoszny!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńo jak ja lubię takie jarmarki ;-)
OdpowiedzUsuńOj, nie ma się czym niepokoić! Jarzębiny czerwienieją pod koniec lipca, w tym samym czasie zaczyna kwitnąć nawłoć - przecież to środek lata:):):)
OdpowiedzUsuńTen dmuchawiec to kozibród łąkowy, rzeczywiście, jest bardzo okazałą rośliną.
Czapki i mitenki bardzo ładne, wspaniałe kolory! Ale najbardziej podoba mi się Anubis:)
Ninka.
Dzięki Ninko
UsuńBardziej Twoje "ciepłe" robótki zwiastują jesień ;-) Zazdroszczę Jarmarku - uwielbiam je. My też mamy małego znajdę - Bronka, ale daje nam tak popalić, że czasami mam go dosyć ;-) Straszny psotnik.
OdpowiedzUsuńMały Anubis dzisiaj zbił doniczkę z pięknie kwitnącym fiołkiem alpejskim,straszny psotnik i szkudnik
Usuńśliczne mitenki i czapy:) U Nas powoli też zbliża się jesień, choć ja jeszcze nie dopuszczam tej myśli:) Kociak uroczy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kolory lata w zimowych dodatkach.
OdpowiedzUsuńŚwietne.
Pozdrawiam. Ola.
ależ zazdroszczę: i Holi i spotkania- dobrze,ze chociaz mam hamaczek!
OdpowiedzUsuńW Koszalinie taka sama jarzębina i aronia już prawie czarna - zrobiły to chyba te ponad czterdziestostopniowe upały. Twoje robótki zawsze podziwiam. Kolejny rudzieniaszek w domu uroczy. Czy Henio nie jest zazdrosny o młodszego konkurenta? Pozdrawiam serdecznie Alicja
OdpowiedzUsuńAlicjo Henio troszczy się o niego jak o swoje dziecko,liże go ,myje i bawi się z nim jak szalony.
UsuńDziękuję że mnie odwiedziłaś
No to Henio ma towarzysza - robótki i zdjęcia cudo !
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie jarmarki:)
OdpowiedzUsuńświetne czapeczki:) to co już wywołujemy zimę? :)
buziaki!
Ty masz znajdkę i ja też...
OdpowiedzUsuńu mnie na pewno robi się z lekka jesiennie... nawet jezyny już zbieram...
pozdrawiam serdecznie
Jaguś, piękne , kolorowe mitenki :) mam nadzieję, ze jeszcze pocieszymy sie latem, ono tak szybko ucieka :)
OdpowiedzUsuńWspaniale spędzony dzień:). A mitenki i czapki mają piękne, soczyste barwy i z pewnością będą rozweselały zimowe dni!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na zdjęcia przedpokoju:))))
Oj jakie cudowne czapy i mitenki
OdpowiedzUsuńMitenki w cudownych kolorach, ale w czapkach zakochałam się całkowicie, już widzę taką na głowie mojej Emki:)
OdpowiedzUsuńcudowne wyroby , miejsce , zdjęcia :)) no i Henio oczywiście :)) a ten malutki rudzielec przesłodki - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle Heniutek ma pięknego kolegę :))))))
OdpowiedzUsuńAnubis jest cudny. To wspaniale, że znalazł u Was dom. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam klimat jarmarków. Mebelki rzeczywiście cudowne!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje czapki, zwłaszcza ta druga i trzecia mają fajne kolorki :-) Ale kto teraz myśli o zimie ;-)
Pozdrawiam!
Wspaniałe te Twoje kolorowe mitenki :)
OdpowiedzUsuń