niedziela, 19 lipca 2009

Wiśniobranie




Sezon wiśniowy w pełni.Pojechaliśmy do Żukowa na wiśnie .Oczywiście w operacji zrywania wiśni na drabinie pomagał mi wnuczek Jaś. W domu była zabawa z drylowaniem na balkonie.a co było przy tym śmiechu, piegi czerwone na twarzy i całym ciele.Z pomocą wnuczka 10 kilogramów wiśni zostały przerobione błyskawicznie.

2 komentarze:

  1. Uwielbiam wiśnie. W piątek kupilam kilka kilo na wino i....zjadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przy takim wspaniałym pomocniku chciałby się i tonę wiśni przerobić :o)

    OdpowiedzUsuń

http://www.pinspire.pl/images/follow-button1.png

Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu