Kociaki absorbują mnie całkowicie,ale to nie znaczy że nic nie robię.
Informuję że Białasek i Trzy Kolory już są zarezerwowane, zostały jeszcze dwa Szylkretka i Kropek.
W sierpniu powstał pled sporych rozmiarów i czarna chusta z kwadratów .
Ciekawa jestem czy lubicie kopytka, bo ja uwielbiam ,ale tylko smażone i jeszcze z aceto balsamico, mniami.
Na działce okres zbiorów.
Znacie fasolkę "orzełek", to moja ulubiona fasola, zbieram ją jeszcze zieloną i zamrażam w małych porcjach na zupę fasolową z majerankiem.
Mam dużo dyni makaronowej,może znacie jakieś fajne przepisy co można z nią zrobić,jak przetworzyć?
Dzisiaj przetwarzam grzyby,przecier pomidorowy i maleńkie buraczki.
Pozdrawiam Was słonecznie i pracowicie.
jaga
Pled rewelacyjny, chusta resztą też. Ciężko robi się z czarnej włóczki, tym bardziej podziwiam. Kopytka wyglądają smakowicie, a z octem balsamicznym nie próbowałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację , z czarnej włoczki robi się bardzo ciężko
UsuńTworzysz cuda! <3 zakochałam się w obu białych :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiło bardzo ,dziękuję i pozdrawiam
UsuńCuda! Szczęka mi opadła. Gratuluję cierpliwości.
OdpowiedzUsuńLubię dziergac te kwadraciki, dziękuje i buziaki
UsuńPiękny i koc i chusta :)
OdpowiedzUsuńDzięki Chenia.
Usuńbuziole
I pled i chusta przepiękne, uwielbiam kwadraty :)
OdpowiedzUsuńDzięki,
UsuńSliczne prace, a jedzeniem to mi smaku narobilas:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńkopytka sobie zamrażam i kiedy mam na nie ochotę to odgrzewam.
Usuńbuziak
Jestem pod ogromnym wrażeniem! Wspaniałe prace ;) Wiem ile czasu zajmuje zrobienie takiego pledu, wiec tym bardziej podziwiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję pięknie.
UsuńUściski
Piękne prace , bardzo lubię kwadraciki. Chusta bardzo mi się podoba - kolor czarny jest moim ulubionym i od razu moje oczy skierowały się na nią. Kopytka odsmażam na patelni jak zostaną z obiadu . Muszę spróbować z oceto balsamico. Fasoli takiej nie znałam ale już od tej chwili znam. Pozdrawiam i wytrwałości życzę przy przetworach.
OdpowiedzUsuńDzięki Maryś, jutro jadę na działkę kopać i posiać gryke z facelią.
Usuńbuziak
Śliczne robótki!
OdpowiedzUsuńCo do przepisów na dynię - robię dżem z dyni i jabłek. Jest pyszny! (Jak trzeba przepis to zamieszczę na swoim blogu wkrótce)
Serdecznie pozdrawiam:))
Usuńdziękuję slicznie i poproszę o przepis ,zajrzę do Ciebie.
buziole
Jagusia śliczne Twoje dziergadełka, właśnie mam za sobą pierwszy niewielki pledzik dla dzidziusia i wiem jaka to ciężka praca. Podziwiam:-)
OdpowiedzUsuńGdzie można odebrać kociaczka? Szylkretka mnie ujęła!
Pozdrawiam
Asia
dziękuję '
Asieńko,kociaczka można odebrać we Włodawie,Legionowie lub w Warszawie i w Białymstoku.Zapraszam na Festiwal Trzech Kultur,program znajdziesz w netcie,19-21 września.
zapraszam
Piękne robótki:) Babcine kwadraty są ponadczasowe:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniała chusta i doskonały pled :-) Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pled przepiękny, ale czarna chusta jest obłędna :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPledziki wyszły obłędnie, podziwiam ilość pracy weń włożone i te kolorki:)
OdpowiedzUsuńPrzecudny pled i chusta fajna :) mniam kopytka wprawdzie ja z wody wole ale na drugi dzień odsmażone też lubię ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ojej ta z białym tłem przepiękna ! marzę o takiej
OdpowiedzUsuńTe pledy są cudne! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś się zawezmę ;) i zrobię sobie taki... ale ile wody w Wiśle przepłynie? - czas pokaże.
OdpowiedzUsuńKopytka uwielbiam. I świeżo gotowane, i odsmażane i zimne... z cynamonem na słodko, z duszoną kapustą i z sosami wszelakimi.
No i smaka narobiłam sama sobie. Nie ma rady trzeba ziemniaczki gotować :)
Masz rację kopytka smakują w każdej wersji
Usuńnapisałam jeden komentarz i mi zeżarło.
OdpowiedzUsuńjeszcze raz - kopytka uwielbiam - z masłem i cebulką, z sosem , podsmażane.
A gdybyś mieszkała bliżej biorę już oba kociaki - Szylkretka jest piękna.
Buziaki :**
Beatko została już tylko Szylkretka.
Usuń