Trzy kolory ,nie chodzi o film ,ale o koteczkę.
Śliczna ,wesoła bardzo lubi się bawić z Heniem.
Nie nadaję im imion, ponieważ nie chcę przywiązywać się do kociaków.
zawsze kiedy oddaję kociaki to serce boli.
Tak wyglądała jak miała tydzień!
Ojeja, Kochana żebyś Ty mieszkała bliżej ja właśnie szukam kociczki :-)
OdpowiedzUsuńUściski!
Wiem, że boli. Dlatego ma cztery.
OdpowiedzUsuńAle trzymam za najlepsze domki. I za zdrowy rozsądek ;)
pozdrawiam
Słodziaki straszne ;-)
OdpowiedzUsuńSłodkości :) A moje małe kocię ma już rok. Szkoda ,że mieszkamy w bloku:( Dwa koty to i tak niezły wyczyn ;) Ściskam Cię Kochana ♥
OdpowiedzUsuńja też mieszkam w bloku i siedem kotów już stado i troszkę męczą
UsuńŚliczności :) Pozdrawiam http://karo-dekor.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSlodki i taki milutki..napewno znajdzie dobry domek.Pozdrawiam .)
OdpowiedzUsuńSłodziaki :)
OdpowiedzUsuńTylko kochać! Jest urocza!
OdpowiedzUsuńŚliczna! :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna!!!!
OdpowiedzUsuńJa mam obecnie 4 koty, choć tego ostatniego, którego znalazłyśmy chcę oddać mojej siostrze, ale córcie nie zgadzają się. Wiem jak to jest w bloku trzymać koty, bo też mieszkam.
Serdecznie pozdrawiam:)))
Jej, jej, jej! jakie piękne, słodkie, cudowne! Jakie oczka <3 Śliczne!
OdpowiedzUsuńAle cudna :)
OdpowiedzUsuńJest po prostu przesliczna!
OdpowiedzUsuńPrzekochane te kocięta! Odkryłam na Twym blogu wiele pasji i kreatywności, więc zostaję na dłużej, a w wolnej chwili zapraszam w moje skromne blogowe progi :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMilo mi ciebie gościć
OdpowiedzUsuńpozdrawiam