Pierwsza niedziela grudnia rozpoczyna wspaniały okres,
Adwent czyli czas oczekiwania na przyjście Jezusa.
Porządkujemy dom a także swoje wnętrze,
Każda zapalona świeca będzie nas przybliżać do Świąt Bożego Narodzenia.
Okrągłe ubranko powstało na zamówienie na taboret mamut, niestety nie posiadam taboretu stąd tylko taka prezentacja.
Kapciuszki już dawno zrobiłam,ale dopiero wczoraj zrobiłam zdjęcie.
Kizia otrzymała nowy dom, jestem pewna że jest tam jej cudownie.
Henio przez dwa dni bardzo tęsknił a nawet rozpoczął głodówkę.Naprawdę stracił apetyt , miauczał i płakał.
Po dwóch dniach nowi właściciele Kizi przynieśli kotkę a Henio szalał z radości.
Bardzo ciężko było mi się rozstać z tą kruszynką.
Kicilulki musiały się rozłączyć?
OdpowiedzUsuńmiło popatrzeć na piękno .... pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńUtrata przyjaciela zawsze jest bolesna ... Ale dobrze ,ze kicia znalazła dobry dom .
OdpowiedzUsuńWspaniale przygotowujesz sie doświat , piekne dekoracje , szczególnie te świeczniki.
OdpowiedzUsuńPiękny pomysł na świece adwentowe. To ważne, żeby się dobrze przygotować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!!!
Iza
Muszę swoją duszę dobrze przygotować, aby w Nowy Rok wejść z wiarą że życie jest piękne
UsuńCudownie Jaguś, paputki mnie rozczuliły, słodkie z tymi kokardkami. Kiziunia śliczna.... koty choć pozornie są samotnikami to jednak bardzo mocno się ze sobą zżywają. Odkąd mam znów dwa koty widzę, że mój staruszek odżył :)
OdpowiedzUsuńŚciskam
śliczne lniane serducha... uwielbiam gdy są pociapane...!
OdpowiedzUsuńo tak... kociaki bardzo mocno przeżywają rozstanie po ' stracie '...
serdeczności
Jaguś ślicznie masz...ach i widzę moją ukochaną i wymarzona książkę! :)
OdpowiedzUsuńserduszka jakie ładne... tak przytulnie u Ciebie:)
Bardzo podobają mi się te lniane dekoracje. Piękne zdjęcia. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje, zwłaszcza serduszka z reniferkami! Takie prawdziwe,
OdpowiedzUsuńa kociaczek, no cóż, zawszę tęskno, trochę tak jak z naszymi ludzkimi dziećmi, które odchodzą do swoich domów!
Pozdrawiam!
m.
Masz rację ,podobnie dzieci nie zatrzyma sie przy sobie idą w świat
Usuńpiekne liane serducha ! , szkoda kruszynki ;)
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
Kochana koniecznie wpadnij do mnie na konkurs, zimowy specjalny:) Bo już widzę że u Ciebie zima sie rozgościła... swietnie;)
OdpowiedzUsuńTo czemu jej nie zatrzymałaś?
OdpowiedzUsuńKochana nie mogłam Jej zostawić, ponieważ moje dzieci mają po dwa koty i często przyjeżdżają z kotami i z wnukami,w domu mało miejsca bo mieszkam w bloku i sześć kotów ,to troszkę dużo.Kizia mieszka w bloku obok nas i bedziemy się spotykać.
Usuńpozdrawiam
Jak zwykle przepięknie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam zrobić z Heniem tak bardzo tęskni za Kizia że cztery razy narobił na kanapę ecru.Czu to jest okazanie swojej kociej złości????Co powinnam zrobić, juz cztery razy cicągałam pokrycie i prałam.Henio ma dwa lata i tak nie robił!Już jestem zmęczona.,,.,
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie Jadziu.... Ostatnie zdjecie jest przesłodkie...
OdpowiedzUsuńKizia cudowna! Rozstania ze zwierzakami zawsze są koszmarem. Dobrze, że będziesz ją spotykać.
OdpowiedzUsuńKapciuszki przesłodkie, świecznik, ten srebrny, hmmm...właśnie na niego choruję.Serduszka lniane śliczne. Pozdrawiam.
Jadziu, przepiękne te lniane serduszka! A o kotka się nie martw, na pewno dobrze trafił. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze trafił, ale mój Henio na znak protestu zaczął paskudzić mi na kanapę ecru!
Usuńnigdy wcześniej tak nie robił???Już trzy razy prałam pokrowiec z kanapy
Jaguś, pięknie u Ciebie...te serduszka zwłasza wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem.