czwartek, 15 marca 2012

Pisanki pęknięte i całe

 Pewnie znacie ten ból kiedy pod koniec lakierowania pęknie pisanka...buu
Człowiek nie wie czy płakać czy się śmiać???

Pomalutku kończę kolejne pisanki.
Muszę skończyć przed porządkami w pracowni
.Zakupiłam kredens  więc teraz już nie będzie regałów i wszystko zostanie uporządkowane i ukryte.
Kolejne pisanki już niedługo.
W sobotę mam gastroskopię, boję się jak diabli, już  miałam trzy podejścia i stchórzyłam, może teraz jak napiszę to sama siebie do tego zobowiążę hi hi .
Miłego i słonecznego weekendu


60 komentarzy:

  1. Ale Ty zdolna jesteś :-)
    Nie miałabym cierpliwości chyba :-)
    A kredens staram się odrestaurować. Mam taki stary jeszcze po babci, ale opornie mi to idzie przez sto warstw farby olejnej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagoda wiem coś o tym ,latem razem z Patrycja zdzierałyśmy farbę z naszego kredensu

      Usuń
  2. Gastroskopię przeżyłam. Nie należy to do przyjemności, ale jak trzeba, to się robi.Trzymam kciuki:)Pisanki śliczne, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aleś się napracowała, hmm ja bym się chyba wkurzyła i na tym by się skończyło malowanie pisanek, trzeba mieć cierpliwość do takich rzeczy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. na gastro byłam w zeszły czwartek w dzień kobiet :( badanie mało przyjemne ale do wytrzymania :) a jak jeszzce trafi Ci sie fajny doktor . Ja nawet w ten dzień maiłam powtóre bo doktor musial wziąść wycinek i powiem Ci, że za drugim razem jest lepiej niż za pierwszym :)
    A pisanki są sliczne, tez przy robieniu swoich pisanek używałam tych wzorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu mam nadzieję że wszystko wyszło ok.
      U mnie tez chyba będzie pobierany wycinek

      Usuń
  5. Oj, malowanie wydmuszek to musi być sztuka!!! Prześliczne!!! Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne małe dzieła sztuki! Powodzenia na badaniu - bądź dzielna! ;o)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisanki pierwsza klasa , szkoda ,że niektóre się uszkodziły :(
    a co do badanie trzymam kciuki , powodzenia :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  8. uuuu, niefajnie jak pękają... szczególnie takie piękne pisanki!!! chylę czoła przed tak pokaźną robotę z poprzedniego posta!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Smutno, że popękały:( Ale i tak sa piękne i mają swój niepowtarzalny urok. Postaw je na nóżkach a w środek wstaw szczypior czy jakie inne zielsko, albo żonkila i dekoracja będzie oryginalna :d

    p.s. Jadzia jaki masz ładny wiosenny banerek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś chyba zrobię tak jak radzisz z potłuczonymi.
      dzięki ,banerek zrobiła mi w prezencie moja dawna uczennica Ania

      Usuń
  11. Trzymam kciuki:))
    Pisanki i popękane mają swój urok.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja miałam robioną jakieś 18 lat temu:( nie było to nic przyjemnego chociaż ponoć zależy od lekarza:) dwa lata temu też miałam skierowanie i też nie poszłam:( po ostatnim zabiegu strasznie bolało mnie gardło przez trzy dni:( i te .......bekanie w trakcie, takie mało komfortowe:( ale spoko głowa do góry, będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  13. mnie się podobają te jajeczka z wypukłościami ;))) a za badanie trzymam kciuki, ja miałam robioną jak wrzody mocno dawały o sobie znać i sama błagałam o to badanie, jak się okazało bardzo słusznie, dla mnie nie była nawet nieprzyjemna, ale to z powodu mocnych bóli żołądka i trzustki, nic nie było w stanie ich pobić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak boli kolano to uderz się w głowę,jest takie powiedzonko hi hi .

      Usuń
  14. Współczuję takiego badania brrrrr ,
    a jajeczka są śliczne, zachwycam się i zachwycam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ piękności! No ja bym ryczała! Buziaki! aga

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaga, świetne pisanki. Chyba piszę tu pierwszy raz,ale zaglądam stale. Śpieszę poradzić coś w sprawie gastroskopii. Miałam robioną dwa razy. Jeśli masz okazję poprosić i wybrać pozycję, to koniecznie na leżąco. Za pierwszym razem robiono mi w pozycji siedzącej, co zniosłam okrutnie. Natomiast leżąc na boku nie miałam wielkich sensacji. Całuję wiosennie:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Małgosiu,odwiedzam często Twój blog, i odkrywam zakątki Toskańskie.
      Nawet mam Twoja książkę.
      Dzięki za radę

      Usuń
  17. Przepiękne, dostrzegam na nich też zamierzone dziurki, a to już mistrzostwo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podczas wiercenia otworków na wstążeczki pękły mi

      Usuń
  18. Piękne ,dla mnie ta ten mały uszczerbek byłby bardzo inspirujący i twórczy,Pisanka w róże to majstersztyk

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj wspaniałe,a jeśli chodzi o wydmuszki to ja też nie mam cierpliwości, dlatego przerzuciłam się na drewniane jajeczka:)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  20. Pisanki robisz piękne. A gastroskopia - no cóż nieprzyjemna, ale do przeżycia. Lepiej zrobić i wiedzieć, niż nie robić i nie wiedzieć. Po prostu trzymaj się - na pewno przeżyjesz.

    OdpowiedzUsuń
  21. Gastroskopie przezyjesz,..pisanki ladniutkie..trzymam kciuki..pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pisanki piękne, urocze. Szkoda, że pękają. Ja się przerzucam na styropian, wszak kształt chociaż ten sam.
    Trzymam kciuki za Twoją gastroskopię. Nigdy nie miałam, ale wiem, że nie jest to przyjemne badanie...
    Chyba lepiej na siłę się do niej zmobilizować i mieć w końcu spokój...
    Pociesz się tym Kochana, że miliony osób na świecie przez to przechodzą i żyją :)
    Ściskam mocno, trzymaj się. Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jago, ale jaka ta pęknięta pisanka jest piękna !!! Najbardziej mnie urzekła :)))
    Co do gastroskopii to kochana nie bój się i idź , żeby to mieć za sobą.
    Ja też miałam i pamiętaj tylko o jednej rzeczy : w trakcie badania zamknij oczy i staraj się miarowo oddychać. Gdy wyrównasz oddech , nie ogranie Cie panika przed tym czymś w gardziołku . Trzymam kciuki będzie dobrze :****
    buziole :**

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne pisanki. Zachwyciły mnie 2: ostatnia różana i czarno-biała. Ja już mam potrzebne materiały, tyko weny twórczej ciągle brak...

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne pisanki.Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  26. Super pisanki! Piękne!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Sliczne sa, a tych popekanych troche szkoda.
    sciskam

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczne pisanki, a takie małe wpadki to pewnie każdy z nas zaliczył :) W zeszłym roku moja najukochańsza i najpiękniejsza pisanka tak właśnie skończyła - pękła już po lakierowaniu kiedy wstawiałam do kieliczka :(

    OdpowiedzUsuń
  29. tez miałam kolonoskopię brrrr
    mam nadzieje że gastro będzie bardziej znośna

    OdpowiedzUsuń
  30. piękne pisanki- oj szkoda popękanych:( a zdrówka życzę- przeżyjesz badanie- a potem już będzie z górki:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale piekne!!!! Powodzenia na badaniu, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale wielkanocnie się u Ciebie zrobiło:) widzę nowy banerek:)
    Trzymam kciuki, żeby wszystko się szybko i bezboleśnie odbyło!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Jaga pisanki piękne!
    Ból po rozbitych wydmuszkach rozumiem i bardzo Ci współczuję-kiedyś mój kot "załatwił" mi świeżo zrobione,wyłożone już na stół w ramach dekoracji świątecznej,wylakierowane "na amen" ,jajeczka...Myślałam,że etolę z kota zrobię! :-)))) I takie jeszcze "W lakierni" tez zainteresowały moją kicię...no,ale co zrobic.
    Gastroskopii współczuję,przeszłam ją kilka lat temu i wiem,że przyjemna nie jest,ale spoko,da się przeżyc.Trzymam za Ciebie kciuki-bądź dzielna,jak przesłuchiwany partyzant :-)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Jaga, pisanki-piękne!
    Na badanie koniecznie idź. Trzeba o siebie dbać. Koniecznie! Trzymam kciuki! Musi być dobrze :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudne pisanki, szczególnie te z ażurkowymi elementami, szkoda tylko ,ze pękają. Pozdrawiam trzymajac kciuki. BeA

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudne pisanki, bardzo mi się podobają. Kunszt ogromny i artyzm, takie delikatne. Jeśli chodzi o gastroskopie to miałem ją 3 razy. Nie bardzo przyjemne badanie ale poproś o to abyś mogła je przejść w pozycji leżącej. Oddychaj przez nos wolno i w miarę spokojnie. Trzymam kciuki i wszystkiego dobrego życzę. Pozdrawiam, Grzegorz. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Oj znam ten ból:) w zeszły roku w takich zdekupażowanych skorupkach posiałam rzeżuchę:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  38. Moja Ania popękane pisanki ratowała w ten sposób,że z dwóch robiła jedną:)))Po prostu je "łatała"

    OdpowiedzUsuń
  39. jedne z najladniejszych jakie widzialam w zyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Pisanki są prześliczne, niesamowite!!! Pewnie bardzo pracochłonne? Wszystkie Twoje prace są genialne, talentu Ci u Was dostatek ;))) A gastroskopii się nie bój, da się przeżyć, 5 minut i po sprawie :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Istne cudeńka!! Nawet te popękane pisanki mają swój urok!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Piękne delikatne jajeczka. Niewiele zdobię pisanek, toteż takich przygód nie miałam, ale kilka dni temu mój kot rozprawił się ze strusią wydmuszką malowaną kilka lat temu. Żal był chyba podobny. Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  43. Kochana mam nadzieję, że wszystko po gastroskopii dobrze:)?

    OdpowiedzUsuń
  44. Hej Jaga! Ćwiczenie czyni mistrza ;) To tak żartobliwie odnośnie tych pękniętych pisanek ;) Hahaahaaa... :))) Cierpliwa jesteś i nie zniechęcasz się, brawo :)
    Ale te zajączki wiosenne z poprzedniego posta! Rewelka! W tej ilości robią wrażanie!
    Ściskam i trzymam kciuki za wynik gastroskopii.

    OdpowiedzUsuń
  45. Przepiękne:)
    Też zabieram się za pisanki w przyszłym tygodniu :)
    Pozdrawiam i będę zaglądać.
    Zapraszam do siebie:)
    Niedługo konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Piękne pisanki ! Jaka szkoda tej pękniętej ,i w dodatku miała taki sliczny motyw ,
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Prześliczne pisaneczki:) Cudowne!
    Dziękuję serdecznie za odwiedzinki i miłe słowa. Ciepło i wiosennie pozdrawiam.Uściski-Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  48. Kochana Jaguś, mam nadzieję, że już jesteś po badaniu i wszystko jest dobrze.

    Piękne pisanki zrobiłaś! Zaś zajączków uszyłaś tyyyyle, że ho ho ho :)))))
    W dodatku wszystkie śliczne, do koloru, do wyboru, żółte w kropeczki - cudnie wiosenne :)
    Gąski na wózeczku, przepiękne!

    OdpowiedzUsuń

http://www.pinspire.pl/images/follow-button1.png

Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu