Świetny! Jak zrobić taką serduszkową bazę? A może są gotowe? Ostatnio nabyłam we W. słomiane wianki. Pan z kwiaciarni przy targu specjalnie je sprowadził z Poznania. Jeden musi być taki recyklingowy. Pozdrawiam :)
Jest prześliczny ! U mnie tylko 15 w porywach do 18 , taka wiosna w Anglii, i takie pewnie będzie lato, i jesień ... ech , tylko pozazdrościć :( Miłego weekendu !
Kolejny śliczny wianuszek. Trzeba dużej cierpliwości, by stworzyć takie cudeńko:)) U nas pogrzmiało i troszkę popadało. Miłej niedzieli i serdecznie pozdrawiam:))
Przepiękne serduszko :)) Wciąż podziwiam cierpliwość do kręcenia różyczek, to naprawdę ogrom pracy :)) Upał faktycznie niesamowity, gdzieś w oddali grzmiało, ale niestety przeszło bokiem i nie spadła nawet kropelka deszczu, a taka miałam nadzieję...
Podziwiam za tyle cierpliwości przy pracy, bo przecież trzeba to wszystko powycinać a potem poprzyklejać, tutaj bym chyba już "wysiadła"...Ale że wianki są superowe i naprawdę bardzo dekoracyjne, to trzeba przyznać... Gdybym tak umiała na drutach robić jak Ty, to pewnie bym i robiła, a tak to muszę się chwalić moimi wypocinkami. No ale jakoś trzeba zacząć, prawda. Pozdrawiam, przy dzisiejszych + 35°
o rety u mnie dzisiaj troszkę mniej, ale i tak jak dla mnie za dużo. Sabinko pominęłaś etap skręcania i klejenia magiciek a potem na wianku klejem na gorąco to już "rybka" EEE tam ja nie wiele umiem na drutach trochę ściegów,czapki,skarpetki,mitenki to takie drobiazgi. pozdrawiam
Piękny wianek! Musiałaś się przy nim bardzo napracować, podziwiam Cię za cierpliwość :-) Podobają mi się takie proste i nie przekombinowane ozdoby, dodatkowy plus za recykling :-) Pozdrawiam i życzę ożywczego deszczu :-)
Świetny! Jak zrobić taką serduszkową bazę? A może są gotowe? Ostatnio nabyłam we W. słomiane wianki. Pan z kwiaciarni przy targu specjalnie je sprowadził z Poznania. Jeden musi być taki recyklingowy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie pamiętam gdzie kupiłam podkłady ,to było dawno, to są gotowe słomiane wianki , myślę że dostępność ich jest w necie duża
UsuńDziękuję za odpowiedź! Poszukam słomianych serc. Do tej pory jakoś nie wpadły mi w oczy :)
UsuńPiękny , ale masz cierpliwość do tych różyczek:))
OdpowiedzUsuńTak u mnie też upał:)
Pozdrawiam
Gosia zwijanie różyczek to lek na stres , hi hi
Usuńchmury obeszły mnie bokiem pogrzmiało i nic..
pozdrawiam
piekny:)) i u mnie upał:)))
OdpowiedzUsuńJest prześliczny ! U mnie tylko 15 w porywach do 18 , taka wiosna w Anglii, i takie pewnie będzie lato, i jesień ... ech , tylko pozazdrościć :( Miłego weekendu !
OdpowiedzUsuńKasiu i dlatego powinnam mieszkać w Anglii, lubię deszcz i niskie temperatury.
Usuńwzajemnie
Kolejny śliczny wianuszek. Trzeba dużej cierpliwości, by stworzyć takie cudeńko:))
OdpowiedzUsuńU nas pogrzmiało i troszkę popadało.
Miłej niedzieli i serdecznie pozdrawiam:))
Małgosiu i mnie tylko pogrzmiało.
Usuńwzajemnie
Przepiękne serduszko :)) Wciąż podziwiam cierpliwość do kręcenia różyczek, to naprawdę ogrom pracy :))
OdpowiedzUsuńUpał faktycznie niesamowity, gdzieś w oddali grzmiało, ale niestety przeszło bokiem i nie spadła nawet kropelka deszczu, a taka miałam nadzieję...
ja też miałam cichą nadzieję na odrobinę deszczu, a tu nic, jutro muszę rano wstać i podlać kwiatki i warzywa.
UsuńDziękuje pięknie
ślicznie ci to wychodzi - ja nie potrafię takich rzeczy robić - u mnie też jest gorąco - serdeczności ślę Marii
OdpowiedzUsuńDzięki Mario
UsuńKocham wianki i podziwiam Twoje. Mnie też uspokaja taka praca. Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńFajny wianek. A upały mi nie przeszkadzają. Do 35 stopni czuję się w końcu normalnie :D
OdpowiedzUsuńAsiu no to ci zazdroszczę, ja tyo tylko chyba w Anglii bym się dobrze czuła, lubie deszcz i niska temperaturę taka w okolicach 15 stopni
UsuńPodziwiam za tyle cierpliwości przy pracy, bo przecież trzeba to wszystko powycinać a potem poprzyklejać, tutaj bym chyba już "wysiadła"...Ale że wianki są superowe i naprawdę bardzo dekoracyjne, to trzeba przyznać...
OdpowiedzUsuńGdybym tak umiała na drutach robić jak Ty, to pewnie bym i robiła, a tak to muszę się chwalić moimi wypocinkami. No ale jakoś trzeba zacząć, prawda. Pozdrawiam, przy dzisiejszych + 35°
o rety u mnie dzisiaj troszkę mniej, ale i tak jak dla mnie za dużo.
UsuńSabinko pominęłaś etap skręcania i klejenia magiciek a potem na wianku klejem na gorąco to już "rybka"
EEE tam ja nie wiele umiem na drutach trochę ściegów,czapki,skarpetki,mitenki to takie drobiazgi.
pozdrawiam
Prześliczny! Szybko się jeszcze zapisuję na Twoje Candy, może będę miała takie cudeńko w domu :)))
OdpowiedzUsuńkochana szanse zawsze są, ściskam , chociaż nie jest tak gorąco i lepko że przesylam buziaka
UsuńŚliczny wianek, Jaga!
OdpowiedzUsuńNa Mazurach było max. 29, ale to w cieniu... w słońcu ukrop. Dziś nieco chłodniej....póki co. ;)
DObrego dnia!
Piękna, misterna praca! U nas było gorąco jak w piecu, ale dziś już ok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękny wianek! Musiałaś się przy nim bardzo napracować, podziwiam Cię za cierpliwość :-) Podobają mi się takie proste i nie przekombinowane ozdoby, dodatkowy plus za recykling :-) Pozdrawiam i życzę ożywczego deszczu :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci te wianki wychodzą!!! Piękny jest i jaki sprytny:))
OdpowiedzUsuńpiekny wianek i... pracochłonny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Rewelacyjny pomysł i wykonanie! Śliczny! Podziwiam cierpliwość do zwijania kwiatków:)
OdpowiedzUsuńdzięki
Usuńpiekny !
OdpowiedzUsuńŚliczny i bardzo urokliwy wianeczek
OdpowiedzUsuńCudny! Pasował by mi w tych kolorach :)
OdpowiedzUsuńwszystko już zostało napisane o twoim wianuszku -dla mnie jest urokliwy, jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuń